Co ma piernik do wiatraka? Co ma ortodoncja do logopedii?

Logopedia jest nauką, która przede wszystkim zajmuje się rozwojem, kształtowaniem oraz doskonaleniem mowy, ortodoncja zaś zajmuje się diagnozowaniem, profilaktyką oraz leczeniem nieprawidłowości zębowych i szczękowych. Moglibyśmy zapytać, gdzie tu jakakolwiek korelacja? Otóż ona istnieje… i specjaliści jednej i drugiej dziedziny coraz bardziej zdają sobie sprawę, że współpraca popłaca!

Jesteśmy skomplikowanymi organizmami, których prawidłowe funkcjonowanie zależy od wielu czynników ze sobą sprzężonych. Przyczyn samych wad zgryzu jest bardzo wiele (jedną z nich mogą być uwarunkowania genetyczne), ale dzisiaj skupimy się na tych funkcjonalnych…

Czy wiesz, że… Nawet nieprawidłowa postawa ciała może być powodem wad zgryzu i nienormatywnej artykulacji?

Prawidłowa wymowa jest uzależniona od odpowiedniego zgryzu, a prawidłowy zgryz jest uwarunkowany odpowiednimi czynnikami funkcjonalnymi w obrębie naszej jamy ustnej. Ogromny wpływ na: rozwój naszej twarzoczaszki, kształtowanie łuków zębowych, wygląd i kształt podniebienia, czy ułożenie zębów mają funkcje pełnione przez nasz układ stomatognatyczny. Już od najmłodszych lat pracujemy na piękny i zdrowy uśmiech w przyszłości.

Czynności, o których mowa to:

  • Prawidłowy tor oddechowy,
  • Odpowiedni sposób połykania,
  • Odpowiedni sposób pobierania napojów,
  • Żucie i odgryzanie,
  • Spożywanie pokarmów o odpowiedniej twardości,
  • Prawidłowa pozycja spoczynkowa języka

Ale również,

  • Artykulacja.

Język to nasz naturalny aparat ortodontyczny.

         Język to bardzo silny mięsień (a właściwie grupa mięśni), który znajdując się w odpowiedniej pozycji wywiera silny nacisk na naszą szczękę. Tym samym pozwala na ułożenie się zębów w prawidłowych miejscach w łukach zębowych. Tak się dzieje, kiedy język działa prawidłowo, a jego ruchy nie są patologiczne. Ale to nie jest tak, że kiedy język leży bezczynny, to nie wykonuje żadnej pracy. Oddziałuje on wtedy na nasze mięśnie, kości i powięzi. Sprawia, że szczęka prawidłowo się rozwija i układa, a wtedy przyjmuje kształt łuku – litery U, układa się właśnie wokół naszego języka. Również podczas każdego prawidłowego połknięcia język generuje nacisk (wtedy już nieco większy), który pozwala na dobre wysklepienie się podniebienia. Natomiast kiedy, jego praca nie jest prawidłowa to istnieje bardzo duże prawdopodobieństwo, że w przyszłości wystąpi potrzeba leczenia ortodontycznego.

Ale jaka pozycja spoczynkowa języka jest prawidłowa?

Nie każdy zdaje sobie sprawę, że kiedy język nie ma żadnej pracy do wykonania (np. mówienia), jego czubek powinien znajdować się na wale dziąsłowym za górnymi zębami. Tym samym przestrzeń, gdzie utrzymywane jest niewielkie podciśnienie rzędu 0,4-2,4 kPa (nazywana przestrzenią Dondersa) pozwala na utrzymanie języka w prawidłowej pozycji wertykalno-horyzontalnej – jakby wklejonej w podniebienie.

            Dlaczego to takie ważne? Ponieważ, odpowiadać ona będzie za odpowiedni typ połykania, prawidłowy tor oddychania i artykulację pozbawioną błędów.

            Niestety u wielu osób pozycja spoczynkowa języka nie jest prawidłowa, a sam narząd leży płasko na dnie jamy ustnej. Powodów jest wiele, a oto kilka z nich:

  • Skrócone wędzidełko podjęzykowe,
  • Obniżone napięcie mięśniowe w obrębie strefy orofacjalnej,
  • Wysokie podniebienie spowodowane np. zbyt długim używaniem smoczka lub ssaniem kciuka,
  • Zaburzenia powięziowe,
  • Nieprawidłowości w budowie jamy ustnej.
Czy wiesz, że… Połykamy ponad 2000 razy w ciągu doby?

A co, kiedy język leży na dnie jamy ustnej?

            Łuk zębowy nie ma szansy na prawidłowy rozwój. Zęby stłaczają się, a nasza szczęka przyjmuje kształt litery V. Kształtuje się podniebienie gotyckie, czyli bardzo wysoko wysklepione. Często dochodzi do protruzji górnych siekaczy (wychylenie do przodu). Wszystkie te zniekształcenie w obrębie aparatu stomatognatycznego są przesłankami do leczenia ortodontycznego.

Do meritum, czyli dlaczego ortodonta i logopeda powinni współpracować?

            Kiedy ortodonta zleca założenie aparatu bez konsultacji logopedycznej, to zaczyna prace od końca, czyli skupia się na leczeniu skutku, a nie przyczyny. Leczenie ortodontyczne w początkowej fazie na pewno prawidłowo ustawi zęby i zgryz, ale po zdjęciu aparatu ortodontycznego może okazać się, że zęby wrócą do poprzedniego ułożenia, a problem leżał zupełnie gdzie indziej. Jeżeli wyżej wymienione funkcje będą nadal wykonywane patologicznie, to w bardzo niedługim czasie może okazać się, że nasz aparat ortodontyczny, który mamy ze sobą przez całe życie – język może i tak wygrać z tym założonym przez ortodontę.

            Przełykamy ok. 2000 razy na dobę. Jeżeli połykamy źle, bo np. język będzie tłoczył na zęby (czego pod żadnym pozorem nie powinien robić), to cały czas będzie wywierał na zęby nacisk, który będzie kształtował ułożenie zębów.

            Kiedy do logopedy zwróci się osoba chcąca rozpocząć leczenie ortodontyczne, to wtedy jesteśmy bardzo czujni na to, aby bardzo dokładnie zbadać wszystkie funkcje prymarne, o których była mowa wcześniej. Jeżeli będziemy widzieli, że język nie pracuje prawidłowo, że wędzidełko języka jest zbyt krótkie i więzi język na dole jamy ustnej, wtedy rozpoczynamy odpowiednie czynności terapeutyczne (które mogą być poprzedzone np. frenotomią). Najlepsze wyniki osiągamy pracując w zespole razem z ortodontą i jeżeli to potrzebne z fizjoterapeutą, czy chirurgiem twarzowo-szczękowym.

Bardzo krótko podsumowując…

Jeżeli zdecydujemy się na założenie aparatu ortodontyczny, przy nieprawidłowych funkcjach jamy ustnej, to po jego zdjęciu bardzo szybko może wrócić to z czym borykaliśmy się przed jego założeniem. Dlatego, po konsultacji ortodontycznej zawsze skieruj swoje kroki do logopedy, wtedy piękny uśmiech zostanie z Tobą na zdecydowanie dłużej.

Agnieszka Rataj-Pietrzak
logopeda, provider Neuroflow