Porozmawiajmy o smoczku
KONTROWERSYJNY – symetryczny, okrągły i kolorowy… mimo jego niewielkiego rozmiaru i kształtu, budzi ogrom wątpliwości zarówno logopedów, jak i rodziców.
Zacznijmy od początku. Pierwsze próby ssania obserwujemy już podczas badań USG około 11. tygodnia życia dziecka (często widoczne na zdjęciach). Z upływem czasu dochodzi do skoordynowania pracy ssania, połykania i oddychania maleństwa – jest to okres pomiędzy 32. a 35. tygodniem życia.
Pamiętajmy, że ssanie jest jednym z najważniejszych odruchów, z którymi rodzi się mały człowiek. Od chwili pojawienia się na świecie, odruch ten będzie kojarzony z przyjemnością, jaką dla dziecka jest karmienie piersią mamy. Maluszek przystawiony do piersi mamy uspokaja się, a dzieje się to za sprawą tego, że czuje się wtedy po prostu bezpiecznie, bo najbliższa mu osoba jest przy nim.
I wtedy pojawia się ON… mały, cudowny i dający namiastkę piersi mamy uspokajacz do zadań specjalnych i sytuacji kryzysowych. Dziecko bardzo szybko się do niego przywiązuje, jednakże warto pamiętać, iż nie wszystkie maluszki polubią się ze smoczkiem.
Więc jak to jest z tymi smoczkami – wróg czy przyjaciel dziecka?
Stanowisko doradców laktacyjnych nie jest do końca zgodne co do chwili podania smoczka: część z nich uważa, iż powinno się odczekać z jego podaniem minimum 4 tygodnie, do momentu ustabilizowania się laktacji.
Sprawa dzieci urodzonych przedwcześnie jest inna. Takim maluszkom należy podać smoczek, aby kształtować prawidłowy odruch ssania, który jest niezbędny do rozpoczęcia karmienia piersią.
Prawda jest natomiast taka, że to dziecko samo da nam do zrozumienia kiedy i czy w ogóle chce dostać smoczek
Kiedy zatem jest najlepszy moment odstawienia smoczka?
Odruch ssania stopniowo słabnie po 6. miesiącu życia, aby całkowicie zaniknąć między 1.-2. rokiem życia. Nie oznacza to oczywiście, że dziecko nagle traci umiejętność ssania – odruch ten jest powoli wypierany przez potrzebę żucia i gryzienia. Pojawiają się pierwsze ząbki, wzmacniają mięśnie, przekształca sposób połykania (z niemowlęcego na dojrzałe).
Jakie mogą być skutki długotrwałego ssania smoczka?
- utrwalenie się niemowlęcego sposobu połykania (język na dnie jamy ustnej)
- późniejsze nabywanie każdego kolejnego etapu rozwoju mowy (z powodu przedmiotu w buzi dziecko nie komunikuje się z otoczeniem)
- zmniejsza się napięcie mięśni warg i obniża sprawność języka i całego narządu mowy
- powstają wady zgryzu (zgryz otwarty, tyłozgryz)
Reasumując: smoczek nie jest złem wcielonym, o ile podajemy go dziecku mądrze tj. do zasypiania bądź w sytuacjach nagłych (kryzysowych).
NIE POZWALAMY DZIECKU CHODZIĆ ZE SMOKIEM W BUZI CAŁY DZIEŃ I SPAĆ CAŁĄ NOC.
Ważny jest również odpowiedni (między 1.-2. rokiem życia) moment odstawienia smoczka. Bardzo fajnym pomysłem jest ceremonia pożegnania go – w zamian dziecko otrzymuje np. pluszaka, z którym będzie mogło spać i który będzie przy nim czuwał w nocy.
Magdalena Pękul,
logopeda